Magia żywiołów.Prawdziwa potega natury.

Olimpia

On cały czas przy mnie jest, ale duchowo bynajmniej tak myślę inaczej nie byłby przy mnie w koszmarach. Jego ciało Wilk zakopał pod drzewem nawet jakbyśmy odkopali i jakimś cudem by się nie rozłożyło to z tego co mówił Wilk głowa jest zmiarzdzona, ja go nie widziałam bo Wilk go pierwszy zobaczył i kazał mi się odwrócić (jestem wrażliwa na takie widoki). Traweller jesteś pierwszym z wielu który mówi że nic nie czuję (może za dużo umysłu, a za mało intuicji?).

Traveller · Gość

Śmiało mogę powiedzieć, że używam w 60% intuicji, a w 40% logiki. Przez jakiś czas gdy polegałem prawieże tylko na intuicji to widziałem takie złote obłoki, gdy podczas sprawdzianów wypełniałem zadania. Te obłoki były prawidłowymi odpowiedziami.. złote kółko widniało nad odpowiedzią a, b, c lub d. Miałem tak w innych przypadkach też.

Olimpia

To jest jasnowidzenie. Z tego jak pisze wynika że polegasz bardziej na umyśle (chodzi mi o Twój punkt widzienia). MUSZĘ SIĘ POCHWALIĆ BO NIE WYROBIE!!! xD Wilk uratował dziś małą, słodką kotkę ^^ Jest czwarty kotek! Następny który się od razy zadomowił i wogóle się nie bał ^^ Mamy szczęście jakoś do kotek xD Bo są 3 kotki i tylko jeden kocur... xD

Rocker

Patola./

karolnr9

No to gratulacje.Widać że wprost przepadasz za kotami Very Happy

I niech cię one dobrze strzegą Very Happy

Olimpia

Rocker

Za każdym razem jak coś napisze to odbierasz to negatywnie... Do kotów nic nie mam, bardzo je lubie i nawet mam jednego (to już mój 4 kot).

Olimpia

Ja się tylko spytałam co masz na myśli, a słowo ''Patola'' kojarzy mi się poprostu z czymś innym. Wybacz Rocker :* Przepraszam :*

karolnr9

Też lubie koty,ale za często ich nie widuje.U mnie w mieście raczej przeważają psy.

Olimpia

Ja mieszkam w takim kraju... W sumie lepiej byście to zrozumieli jak bym wam pokazała zdjęcia bo wątpie żebyście mi uwierzyli na słowo, ale jak coś to zrobie na dowód. Na Cyprze jest kilkadziesiąt kotów na każdą dzielnicę, wszystkie są na ulicy, są bite, kopane, umierają pod drzewami albo pod kołami samochodów, dużo z nich jest rannych (jeden nawet nie miał nosa), niektóre są chore, niektóre wogóle sobie nie poradzą na ulicy bo są za małe a matka gdzieś znikneła... To co mówię to jest nic w porównaniu z tym co byście odczuli gdybyście to ujrzeli na własne oczy. Wilk kiedyś zobaczył kota ze zmiarzdzoną łapą która trzeba było amputować, mieliśmy wtedy 5 kotów w małym studiu, próbowaliśmy dodzwonić się do schroniska, nie uwierzycie co usłyszałam, że na całym Cyprze są tylko trzy takie schroniska i to jeszcze nie w naszym mieście... Nie raz Wilk wskakiwał pod koła samochodu żeby uratować kota. Niektóre koty naprawdę pragną domu, oprucz tych kotów które zostały uratowane przygarneliśmy też te które poszły za nami z ulicy aż do domu. Też pies się jeden trafił. Skóra i kość, piękny, myśliwski, bardzo zaniedbany, wygłodniały, ze złamaną nogę i bardzo bojący się ludzi, jak poszliśmy go kliniki okazało się że pies ma 25 procent na przeżycie i musi przejść trzy operacje a rechabilitacja będzie trwać pół roku, oprucz złamanej nogi miał też i guza ale to nie był rak to od zbyt wielkiej ilości kleszczy miał je wszędzie. W reklamach i telewizji tak pięknie pokazują Grecję i Cypr ja wam mogę narobić zdjęć i pokazać jak faktycznie wygląda, na całym Cyprze nie ma ani jednego parku, ani jednego lasu, nie ma łąk nie ma nic, bo wszystko zabudowali, wyjątkiem są tylko góry tam jeszcze jest pięknie nie licząc połamanych dla zabawy drzew. Nawet śmieci pierdolną tam gdzie im się podoba, wysypisko śmieci można znaleść nawet na plaży! I nic z tym nie robią.
Dlatego i Wilk mamy tyle kotów bo one potrzebują opieki, skoro już się jakiegoś uratuje to czujemy się już za niego odpowiedzialni, próbowaliśmy wiele razy oddać kota nawet tego psa to jakiegoś ciepłego domu, myślicie że ktoś chce? Psa jeszcze tak ale zapomnijcie że znajdziecie właściciela dla kota bo one są tutaj dla Cyprusów jak śmiecie, przeszkadzają im, chętnie by je powybijali. Pewnie się zastanawiacie skąd taka ilość kotów? Otóż rząd Cypryski był na tyle idiotyczny że do walki z wężami (jest ich na Cyprze od groma) sprowadzili koty (koty nie walczą z wężami) i wypuścili na ulice a te koty zaczeły się mnożyć i Cypr stracił panowanie nad nimi.
Nie znosze ludzi, przez nich zawsze Natura cierpi. Człowiek jest taki ze zniszczy wszystko co napotka na drodze, gorzej pasożyt! Bo pasożyt bynajmniej szanuje miejsce które pozwala mu żyć i skąd czerpie pokarm, ludzie - nie.
Wiecie jak się czuje osoba odczuwająca emocje takich drzew? Zwierząt? Wcześniej płakałam teraz to się zamienia na agresję. Nawet nie można rytuałów zrobić na zewnątrz tylko w domu bo WSZĘDZIE bloki, a jak się ktoś wbije do sadu to zaraz policja się na głowie wiesza :/

karolnr9

Wow lubię twoje długie przemówienia, ale naprawdę niektóre mogłabyś skrócić Very Happy

A wracając do twojej wypowiedzi jeżeli naprawdę jest tak na Cyprze to wiem już gdzie się nie wybierać.
A koty kontra węże co za idioci to wymyślili przecież wiadomo, że w tym starciu niestety przegrają koty Sad

Węże to bardzo niebezpieczne gady.Trudno sobie z nimi dać radę,a jeszcze trudniej się z nimi zaprzyjaźnić.

Olimpia

Jestem zodiakalnym wodnikiem i jak przestało na rewolucjonistkę i buntownika mam... piękne i długie przemówienia a skrócić ich nie sposób gdyż każde me słowo zaklęte w tym że tekście jest równe cenie diamenta, każda literka ukazuje kroplę rosy rzadkiej tak gdy słońce już wzejdzie... Każde me słowo odmienić może los, każde nauki mistrza godne, każde prawdziwe i czyste niczym pióro białego gołębia siedzącego na topoli w tle róż... Dobra, bo znowu się rozpisze a akurat weny nabrałam xD

Wojtek

karolnr9

Ej Olimpia powinnaś zostać poetką i napisać jakąś książkę.
Może dostaniesz za to Nagrodę Nobla Very Happy

Olimpia

Buhaabuhah Wilk karolnr9 na pewno Cię pochwali za to co napisałeś ja natomiast będę mieć przez Twoje słowa przesrane bo Wilk będzie mi wypominać Twoje słowa, i się cieszyć że ma kolejny argument którym będzie mnie namawiał do napisania książki.
A tak serio, to często pisze wiersze i czasem i książki ale zawsze lądują w koszu bo nie umiem uwierzyć w siebie, boję się że się okaże to będzie strata czasu i śmierć nadziejii.
Czasami lepiej żyć w nie pewności i posiadać nadzieję niż żyć bez nadzieji i marzeń wiedząc że nie mają szans się urzeczywistnić.

karolnr9

Ale weź napisz książkę pliz....
Kupie jeden z pierwszych egzemplarzy jaki powstanie Very Happy